23 października, 2013

Grey is new black

Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie szary to kolor tej jesieni. I nie chodzi wcale o warunki atmosferyczne, ale o ubrania. Poczynając od szarości wpadających w biel, a kończąc na tych bardzo ciemnych. Super się czuję w tym kolorze i czuję, że nie trzeba nic przekombinowywać. Szary, wbrew pozorom, nie jest dla mnie smutny, czy przygnębiający. Jest po prostu w sam raz. Dzisiejszy strój nie zwala z nóg swoją oryginalnością, ale ma szary element i dlatego go lubię. A jest to, tamdadadam... Sweter! Nie dziwne będzie zapewne, że znalazłam go w ciucholandzie wśród innych, niezbyt zachęcających, że się tak wyrażę, pulowerów. I jeszcze dwa inne, równie ładne. Póki co, przystaję na to, żeby leżały sobie spokojnie w szafie i czekały na zimę, do której aż tak bardzo mi się nie śpieszy. Jesieni, trwaj!



sweater, tshirt - sh |  ring - river island 

5 komentarzy: