27 sierpnia, 2013

Love natural

Dzisiejszy tytuł nie jest zbyt wyszukany - to po prostu tytuł piosenki, której teraz słucham i która bardzo pozytywnie nastraja - Crystal Fightersi nigdy nie zawodzą. :) A co do samego posta to dzisiaj coś, czego dawno nie było, czyli ubranie/outfit/strój, czy jak kto woli. Neutralne kolory to ostatnio moje ulubione. Między innymi dlatego, że nie da się z nimi przesadzić (no chyba, że chodzisz w czerni od stóp do głów) i szanse na ubraniową katastrofę są znikome. A poza tym są takie "moje", dobrze się w nich czuję i nie mam rano problemu w co się ubrać.




tshirt, jacket, shoes - sh / jeans - river island

3 komentarze:

  1. Świetnie wyglądasz! "Ałtfit" bardzo w moim stylu. :) A w marynarce się po prostu zakochałam. :)
    http://juliablonnik.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, marynarka kosztowała całą złotówkę. :)

      Usuń