Witajcie w Nowym Roku! 29 dni temu skończyłam 19 lat. Wystarczy ukryć datę na facebooku i już wiesz, kto o tobie pamięta.
Matura zbliża się wielkimi krokami, nikt nie zaniedbuje sposobności przypominania o tym na każdym kroku. Coraz mniej widać sens chodzenia do szkoły, coraz bardziej czuć potrzebę siedzenia w domu i powtarzania materiału. I wciąż nie wiem co dalej.
Tak poza tym wszystko u mnie bez zmian, gdyby ktoś pytał, monotonnie można by rzec, bez fajerwerków. Ludzie nie mają dla siebie czasu. Tęsknię za ciepłem, łażeniem bez celu po mieście i jazdą na rowerze. I za długimi rozmowami, toczonymi bez pośpiechu. Jedną książkę czytam miesiąc, za to wypożyczam co najmniej pięć i kupuję kolejne cztery. Jak żyć? Znacie to uczucie, gdy patrzycie dłużej w jeden punkt i wzrok zawiesza się na jednym obiekcie? Właśnie tak się czuję, taka zawieszona, w oczekiwaniu niewiadomo na co.
Idę się pocieszyć jedzeniem i gorącą kąpielą, ciao!
Kilka razy w życiu miałem przebłyski jasności. Gdy na kilka sekund cisza tłumi wszelki hałas,i bardziej czuję, niż wiem. Wszystko jest takie wyraziste. Świat jest świeży. Jakby dopiero co powstał. Te chwile nigdy nie trwają długo.Trzymam się ich kurczowo, ale i tak przemijają. Żyję tymi chwilami. Wciągają mnie z powrotem w teraźniejszość. I uświadamiam sobie, że wszystko jest tak jak powinno.
("Samotny mężczyzna")
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz